16 listopada 2008

wstęp...

Dzień nie okazał się aż tak kreatywny jak sądziłem, ale ogólnie jest to dobry wstęp na przyszłość. Na działce zająłem się wycinaniem elektryki. Nie oszczędzałem żadnych kabli, w końcu i one są coś warte. Wymontowałem również parę gratów, auto stoi otwarte i wolałbym nie stracić niektórych rarytasów z mojego cruisera. Jedną rzeczą, którą przywiozłem dziś do domu, była kierownica. Moje maleństwo służyło mi wiernie. Aktualnie jest to kierownica Luisi 300mm. Oryginalna została się tylko naba o oznaczeniu M199, która pochodzi od oryginalnej sportowej kierownicy Raid 360mm montowanej w rajdowych wersjach Wartburga . Kupiłem ja kiedyś zupełnie przez przypadek w Łodzi od jednego gościa zajmującego się sprzedażą części. O to fragment opisu renowacji stworzonego w roku 2002...

...naszykowanych rzeczy było całe mnóstwo, obawiałem się ile za to wybulę. Przyszedł Dziadek, ja pokazałem mu naszykowane graty, ale zapytałem czy nie ma kierownicy do Wartburga [ moja była skatowana ]. Powiedział, że takiej tradycyjnej - nie , jak chce to może mi pokazać sportową, oryginalną kierownicę od Wartburga. Podniecony, już nie mogłem się doczekać, kiedy ją zobaczę. Wyniósł ją z szopy. Była mokra, brudna, porośnięta mchem, trochę zardzewiała. Ja jednak nie mogłem uwierzyć własnym oczom. To była kierownica o jakiej marzyłem, jaką kiedyś zobaczyłem w Internecie na zdjęciu Wartburga repliki sportówki z lat 70'. Mało nie popłakałem się ze szczęścia. Jednak szybko wróciłem na ziemię, kiedy pomyślałem sobie, ile będzie kosztowała mnie ta przyjemność. Zagrałem twardo - poszliśmy na miejsce gdzie leżały te wszystkie rzeczy...

- pytam kolesia ile sobie za to życzy, wiedząc, że w kieszeni mam 60 złotych.
- On na to - widzę, że z ciebie pasjonat, w takim razie daj ile uważasz.
- Trochę zmieszany mówię, że nie wiem ile to może być warte.
- Ile masz w kieszeni ? - zapytał
- 40 złotych - odparłem
- Dobra, myślę, że to dobra cena . Niech ci będzie
- Ja od razu powiedziałem żeby dorzucił kierownicę.
- On na to - widzę , że niezły z ciebie chachmęt , 40 złoty za graty, kierownica osobno z resztą za 30 zeta.
- Na to ja mu odpowiedziałem, że 6 dych za wszystko i spadam do domu z uśmiechem na ustach.
- Powiedział, następująco - "wiesz kierownica jest warta 50 złotych albo i więcej [ wiedziałem o tym bardzo dobrze ], ale niech ci będzie - 6 dyszek za wszystko. Widzę, że kochasz swoje autko i jesteś prawdziwym pasjonatem, takich już jest niewielu i trzeba im pomagać.


...pamiętam jak dziś, że był to pierwszy tak ciekawy rarytas jaki udało mi się kupić do Wartburga. To była prawdziwa i prawdopodobnie jedyna w tamtym czasie oryginalna sportowa kierownica w Polsce. Mimo iż po jakimś czasie oddzieliłem koło kierownicy od naby i zastąpiłem ją mniejszą i nieoryginalną, to Raid do dziś leży wśród zdobyczy. W końcu najważniejsza okazała się naba, która umożliwiła montaż czegoś innego, bardziej sportowego i dostosowanego do moich upodobań...









...z perspektywy czasu zdałem sobie sprawę z jeszcze jednego faktu. Ile sześć lat temu było warte dla mnie 60zł. To był wręcz majątek, na tyle spora suma iż po zakupie tych rzeczy przez jakiś czas nie było mnie stać na zakup kolejnych materiałów do renowacji auta. Jak te czasy się zmieniają. Dziś 60zł wydaje się na allegro lekką ręką..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wyrzuć to z siebie...