29 marca 2021

jest sztos...

      Górę miałem już pomalowaną i spasowaną. Pozostało przenieść tablicę rejestracyjną. Oświetlenia blachy nie szukałem zbyt długo. Wpadło mi w oko coś skromnego, LEDowego, a za razem bardzo funkcjonalnego. Wraz z nią w komplecie wziąłem jeszcze plastikową ramkę...





...po usunięciu osłony łańcucha upiekłem dwa kebsy na jednym ogniu. Zyskałem otwór na przykręcenie uchwytu rejestracji, a także zyskałem całkiem zgrabne ramię nowego mocowania tablicy rejestracyjnej...












...wystarczyło je tylko sprawnie wyciąć...







...zostało tylko wszystko ze sobą zmontować. Tutaj wyciągnąłem ze swoich zbiorów, trzymane od lat blaszki InPost. Grube, zaokrąglone, ocynkowane. Idealnie wkleiły się w mój pomysł. Aby porządnie usztywnić tworzoną podkładkę tablicy rejestracyjnej, zrobiłem swego rodzaju kanapkę dając blaszki z obu stron...






...myślę, że jest sztos...








...jedną z ostatnich kwestii jaka drażniła mnie w tym całym chrom looku był korek wlewu paliwa. Nie wiem ile wytrzyma malowany z "butli szprajowej", ale przynajmniej nie razi już tym cygańskim srebrem...









...przyznam, że kiedy realizowałem jeden po drugim pomysły na transformację typowego salonowca na motocykl posiadający pewne indywidualne smaczki, nadal nie miałem pojęcia jaką tylną lampę zastosować. Próbowałem nawet przymierzyć coś w klimatach DDR, ale rozmiar okazał się zbyt przytłaczający...





...nie widząc niczego ciekawego na Allegro, eBayu, AliExpress czy rodzimych sklepach motocyklowych zainstalowałem sobie Pinterest aby szukać inspiracji. Niestety gówno tam znalazłem. Były to ledowe paski totalnie nie pasujące do stylistyki, albo światełka z podświetleniem tablicy rejestracyjnej. W końcu zacząłem działać metodycznie. Pomyślałem - jeśli styl Cafe Racer wywodzi się z wielkiej Brytanii to trzeba drążyć marki angielskich maszyn i wtedy wpadłem na pomysł, że może nie tylko wśród motocykli. Jaguar, MG, Mini, Aston, Sunbeam, Rover, Austin, Morris, Landrover. Wszystkie te nazwy wbijałem w Allegro z uporem godnym psychopaty. Lampa, lampa tylna, lampa stop, tylna pozycja, lampa pozycyjna wraz z dziesiątkami konfiguracji, przez grube godziny siedzenia na fotelu i scrollowania. Jedne za małe, drugie za duże, zbyt drogie, bez homologacji, niedostosowane do żarówki dwuwłóknowej. A jednak trud się opłacił, ponieważ w końcu znalazłem coś interesującego...








... homologowana prosta, klasyczna lampka o idealnym kształcie i rozmiarze. Prawdziwe Brytyjskie proweniencje wprost od Landrovera Defendera...









...mam wrażenie, że wraz ze zwężeniem kierunków, wyszło dość spójnie i estetycznie...


Ciąg Dalszy Nastąpi...



20 marca 2021

wyszlifować spawy...

 Wgapiając się godzinami w motocykl, podczas tej ciągnącej się w nieskończoność zimy, doszedłem do kilku ciekawych odkryć. Jednym z najbardziej innowacyjnych w tym całym customowaniu był fakt, iż chromowany obrysowy pałąk jest zarówno nośnikiem kierunkowskazów jak również spina kanapę motocykla. A cięty przeze mnie błotnik przykręcony jest osobno. Wpadłem więc na pomysł, aby błotnik skręcić kierunkiem, a płaskownik tego swoistego hula hop odpowiednio pociąć. Tym dość prostym zabiegiem wygładził bym coraz kształtniej rysujący się tyłeczek Moto, zwężając mu talię. Sprawiając jednocześnie, że kierunki nie odstawały by juz niczym oczy ślimaka...




...kierunkowskazem zakończonym nagwintowaną tulejką można było więc dokręcić błotnik do końców spłaszczonych rur ramy...





 ...kanapę należałoś przykręcić do nieco zmodyfikowanej chromowanej rurki dogiętej do kształtu tego coraz bardziej jędrnego tyłka. W tym celu musiałem odciąć kawałek przyspawanego płaskownika tak aby dać miejsce przełożonym migaczom. Zostało wyszlifować spawy na gładko, a także stworzyć swego rodzaju fasolki w otworach, tak aby pałąk można było wyregulować. Od początku chciałem aby szpara pomiędzy rurą, a zadupkiem  miała równą, spójną linię.










...dość długo zastanawiałem jak przymocować tylną lampę stopu. Lampkę, której wtedy jeszcze nie miałem. Co wiecej, brakowało mi na nią nawet inspiracji. Jednakże jaka by ona nie była, to musiałem w jakis sposób ją przymocować. Dumałem czy ewentualny uchwyt złapać wkrętami do metalu, przyspawać nakrętkę, a może coś przynitować. Eureka!..


...nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z nitonakrętkami, ale w tym przypadku to rozwiązanie było idealne. Tym bardziej, że w pałąku był już technologiczny otwór. Wystarczyło kupić coś konkretnego i działać dalej...






...po obejrzeniu kilku filmów na YouTube i dokonaniu testów zdecydowałem się na nitowanie. Aby dodatkowo umocować tulejkę, posmarowałem ją silnym klejem Loctite...






...Ciąg Dalszy Nastąpi...