31 stycznia 2012

prace szkutnicze...

Reanimacji błotników ciąg dalszy. Mimo mrozów po 15 stopni nie odpuszczam. Ferie na uczelni to jedyny moment, kiedy pracy będę mógł oddać się bez reszty. No cóż - zachowujmy się jak faceci a nie jak cipki z pensjonatu. Plus 10 stopni w garażu, to nie Hawaje ale praca i ciepły kombinezon czynią cuda...

...błotniki zostały podwójnie zapodkładowane antykorozyjnie. Zacząłem też prace szkutnicze polegające na uformowaniu rantu, choć trochę przypominającego oryginalny. Mimo, iż na razie nie wygląda to zachęcająco, wierzcie mi będzie całkiem nieźle. Już nie raz przekonywałem się, że nie warto oceniać prac po aktualnym ich przebiegu. Tak będzie i teraz...







...zachęcam do stosowania tego typu maty z włókna szklanego, jeśli ktoś jej nie zna. Dużo czystsza aplikacja, ułatwione docinanie, solidniejsze wtopienie w żywicę. Są różne gramatury [ grubości ]. Mnie nie starczyło na wszystkie prace i bez sensu było wydawać monetę na kolejną paczkę, więc dalej używałem starego systemu, ale polecam produkt APP...






...za zewnętrzną stronę błotników się jeszcze nie zabrałem. Póki co musi im wystarczyć Brunox. Bardziej zależy mi na nałożeniu baranka i ponownym montażu elementów, niż sprawach dekoracyjnych...

27 stycznia 2012

jest plastycznym tworzywem...

Za dziesięć godzin śmigam na działkę. Powód jest prosty - mam czas i chęci...

...ostatni raz robiłem auto w sobotę, czyli sześć dni temu, ale też były powody...

...nie zrobiłem wtedy tak dużo jakbym chciał. Mimo wszystko jest to zawsze jakiś progres. Przede wszystkim zająłem się korozją na obu błotnikach. Po zeskrobaniu starej konserwacji o czym już pisałem, dokładnie wymyłem elementy benzyna ekstrakcyjną. Potem szlifierką kątową i szczotką drucianą usunąłem całą korozję, próbując wgryźć się w nią najdogłębniej jak potrafiłem...

...nie mając nic do stracenia, ponieważ błotniki prócz oryginalnego lakieru, który i tak będzie jakoś podmalowany, nie przedstawiają wielkiej wartości, zacząłem zabawę z zaklepywaniem rantów nadkoli. Domyślacie się pewnie po co...





...była to ciekawa wprawka robót blacharskich. Nie powiem bo jest to bardzo fajne uczucie. Kształtować blachę, widzieć jak się gnie pod wpływem delikatnych uderzeń młotka blacharskiego, widzieć jak się poddaje, jakim jest plastycznym tworzywem. Naddaje się,wygina, zmienia strukturę, nagrzewa, przybiera kształt jaki pragniemy nadać temu zimnemu kawałkowi stali...

...tak przygotowane elementy, ponownie odpyliłem, przemyłem i pokryłem inhibitorem korozji w postaci preparatu o nazwie Brunox. Wujek używał Wurtha, i możliwe, że ma on tą lepszą właściwość, iż jest rzadki, co za tym idzie, dokładniej wnika w zgorzeliny rdzy. Niemniej jednak, ja miałem wśród licznych preparatów, taki właśnie Szwajcarski środek antykorozyjny. Pokryłem nim dokładnie, bez pośpiechu wszystkie zainfekowane miejsca oraz te odsłonięte do gołej blachy...








...lewy błotnik niestety, prócz korozji wykazywał jeszcze jedną przypadłość, którą postanowiłem zlikwidować przy okazji demontażu. Poprzedni właściciel, cofając autem, musiał źle wyliczyć ilość potrzebnego miejsca do zaparkowania i zagniótł sam dół elementu. Tym razem również zabawiłem się w domorosłego blacharza i go podprostowałem. Prócz paru delikatnych przeklepań blachy na drugą stronę, wydaję mi się, że wyszło to całkiem sympatycznie...








...a tak prezentuje się jeden z zaklepanych i już zapodkładowanych wstępnie, rantów...




24 stycznia 2012

starali się jak mogli...

Od dłuższego czasu chodziła za mną sprawa tylnych piast...

- skoro mam to wszystko na wierzchu to czemu by nie wymienić np. łożysk i przejrzeć całości pod względem sprawności działania. Może zająć się również przodem - myślałem...

...zacząłem poszukiwania najtańszych łożysk. Tanie jednak oznacza, **uj wie, jaki skośnooki ziomek to składał i czy tego dnia przyłożył się do pracy czy nie. A nawet jeśli miał lepszy dzień, bo żona dała mu tego czego oczekiwał, to może fatalnie w pożyciu małżeńskim układa się innemu chińczykowi tym razem z huty odlewającej te łożyska...

...dlatego szukałem czegoś konkretnego. SKF dawno stracił swą renomę. Według mnie pozostało dwóch graczy - Timken i FAG...

...Przemek i Wujek starali się jak mogli robiąc mi dobrze, ale nie przebili oferty innego mojego dobrego kolegi. Cena była tak zniewalająca, że może dla jego dobra nie podam tu kosztów zakupu brutto...

..w każdym razie ten śliczny komplecik już w piątek zagościł na moim biurku. Mój Białas dostanie coś na co zasłużył. Coś co w moim przypadku ma chyba dożywotnią gwarancję...




22 stycznia 2012

mocno obgryzione...

Wczoraj wyrwałem się z domu do garażu na parę godzin. Definitywnie zakończyłem pokrywanie nadkoli baranem. Jak widzicie pierwsza warstwa nie kryje od razu powierzchni. Ale to dobrze, bo dzięki temu udaje się kłaść parę cienkich warstw zamiast jednej grubej, która mogłaby mieć tendencje do odpadania...







...dopiero trzecia warstwa kryje w całości obrabianą powierzchnię...






...z tego wszystkiego to błotniki są w najgorszym stanie. Ranty nadkoli są niestety mocno obgryzione, ale postaram się je uratować...






...lewą stronę udało mi się wczoraj tylko wstępnie oczyścić dłutkiem z odpryskującej powłoki ochronnej i wstępnie oczyścić ręcznie rdzę. Działania zmechanizowane nastąpią wkrótce...



21 stycznia 2012

wybitnie rasistowski wpis...

Dzisiaj zaprezentuję Wam wybitnie rasistowski wpis. Ludzi o słabych nerwach zachęcam do wypicia naparu z dziurawca i obejrzenia Klanu...

...no cóż, nauka nauką, ale przecież nie samą wiedzą dziennikarską człowiek żyje. Musiałem pojechać w między czasie do mojego "anty czarnucha" i pogrzebać przy nim trochę...

...roboty z czyszczeniem było całkiem sporo, mimo iż na początku sądziłem, że szybko ogarnę to z grubsza szczotką drucianą i dłutkiem. Okazało się, że część murzyńskiego zabezpieczenia kruszyła się, ale były też fragmenty nadal elastyczne i ciężkie do usunięcia. Całą luźną konserwację zdrapałem a resztę wyszczotkowałem z kurzu i brudu...

...jedyny sensowny pomysł w przypadku tego "czarnego gówna" to praca szczotką drucianą i późniejsze wytarcie powierzchni mokrą szmatą z płynem do mycia naczyń. Benzyna ekstrakcyjna zaczynała bitum rozpuszczać, także taki zabieg był jedyną formą umycia elementów. Po dokładnym wysuszeniu przyszła pierwsza warstwa farby ftalowej, podkładowej - UNIKOR, co ciekawe firmowanej przez z jeden z największych i najbardziej godnych zaufania koncernów lakierniczych na świecie - PPG...

...ma ona tą ciekawą właściwość, że wiąże z pierwszą "czarną warstwą", która jakby delikatnie się rozpuszcza i scala z podkładówką. Minusem jest to, że farbę trzeba szybko rozprowadzić i nie można jej potem dotykać póki porządnie nie wyschnie. Tak jednak związana stanowi solidny podkład. Sprawdzałem to uderzając końcówką śrubokręta o nadkola, które znosiły te chore ataki nadzwyczaj dzielnie...







...po pierwszej warstwie widać jeszcze delikatne prześwity "asfaltu", ale drugie krycie można przeprowadzać już staranniej, gdyż farba nie reaguje z "czarnuchem". W tym przypadku dwie powłoki załatwiły sprawę...







...w wyniku szlifowania i obrabiania nadkoli ujawniło się kilka małych otworów powstałych w wyniku działającej korozji oraz montażu plastikowych nadkoli na blachowkręty. Te maleństwa zostaną zaklejone małymi łatkami z maty pokrytej żywicą epoksydową...






...do tych dupereli nie chce mi się nawet wyciągać migomatu. Szkoda z resztą przegrzewać blachę. Zakleję to tylko dla wyglądu. Tak czy tak, nie są to elementy natury konstrukcyjnej...

...zajmując się tematem nadkoli zapomniałem wspomnieć, a poniekąd się pochwalić, że wyciągnąłem sobie za pomocą młotków i kowadełek blacharskich wgniecione dość poważnie, tylne, prawe nadkole. Zrobiłem to jeszcze latem i od razu zabezpieczyłem Brunoxem. Wszystko po to, by nie psuć później zabezpieczenia antykorozyjnego. Teraz wystarczy to delikatnie podszpachlować i wyprowadzić na ludzi...


19 stycznia 2012

motoryzacyjne soft porno...

Aktualnie mam sesję i to jest moim głównym priorytetem. Mimo wytężonej pracy umysłowej, chciałbym pokazać Wam temat, nad którym, pracowałem między innymi w okresie noworocznym, a do dokumentacji, którego nigdy nie chciało mi się zabrać...

...jeszcze w zeszłym roku zdemontowałem zaciski hamulcowe. Niestety nie wykonałem przy nich wszystkich zabiegów. Dziś przedstawię od początku temat ich regeneracji...

...jak pewnie wiecie, zaciski Wartburga są jego najmocniejszym punktem. Cztery tłoczki wraz z nacinaną i nawiercaną tarczą, naprawdę potrafią skutecznie wyhamować sportowe zapędy naszych Burgerów. System został zaczerpnięty ze Skody 130 Rapid i jest firmowany przez Czechosłowacką markę PAL...

...demontaż układu hamulcowego w przypadku jego całkowitego odświeżenia to poezja sama w sobie. Przewody elastyczne zostały ucięte a same zaciski zaraz trafiły na stół montażowy w celu ich przejrzenia...




...nie wyglądało to zbyt dobrze, ale niezrażony tym wszystkim rozpocząłem demontaż totalny. Zacząłem od zdjęcia gumek, odkręcenia odpowietrzników [ klucz nr 9 ], a wreszcie wyjęcia tłoczków. Jeśli Wasze będą zapieczone, to jesteście w dupie. Możecie je nawilżać "penetratorami" albo nawet wrzucić w naftę lub ropę na ładnych parę dni. Ja na szczęście nie miałem tego problemu i w moim przypadku wystarczył szeroki śrubokręt i odrobina cierpliwości oraz sposobu...







...tak wyjęte tłoczki wrzuciłem do odmoczenia resztek płynu hamulcowego, szlamu oraz ognisk korozji. W kąpieli acetonu z rozpuszczalnikiem nitro spędziły kilka dni...





...w między czasie szlifowałem namiętnie zaciski ze wszystkich osadów, który nagromadziły się w postaci rdzy i pyłu klocków hamulcowych. Zależało mi również na ich wygładzeniu. W celu łatwiejszego chwytania żeliwnego odlewu, wkręciłem końcówki przewodów hamulcowych. Ten zabieg pozwolił potem łatwiej mocować je w imadle...





...postanowiłem również rozdzielić obie połówki zacisków. Nie powiem, bo nie było łatwo. Dobrze, że pomógł mi w tym Jędras, który przy pomocy migomatu ruszył niemal zaspawane imbusy. Teoretycznie powinny dać się rozłączyć poprzez odkręcenie 4 śrub kluczem ampulowym nr 6...





...wymoczone tłoczki osuszyłem i przetarłem szmatką. Okazało się ku mojemu zdziwieniu, że chromowana powierzchnia nie ma praktycznie żadnych wżerów. Delikatne ślady korozji były jedynie we wnętrzach tych cylindrów. Nie mając więcej czasu na zabawę w regenerację odłożyłem temat na później. Tłoczki zabezpieczyłem specjalnym smarem i spakowałem do torebek foliowych typu "dilerka". Wyszlifowane zaciski również przesmarowałem w gniazdach tłoczków i spakowałem w pudełka...








...aby dokończyć całe przedsięwzięcie potrzebowałem 3 rzeczy. Kompletu gumowych osłonek, które u mnie były totalnym śmietnikiem, nowych uszczelek, a także nowych śrub i odpowietrzników. Z pomocą przyszedł Przemek załatwiając całkiem niedrogo zestaw naprawczy tłoczków czeskiej marki Rubena, przysyłając w jednej paczce również odpowietrzniki. Imbusy o klasie twardości 12.9 kupiłem na miejscu...







...minęło parę miesięcy i powróciłem do tematu. Okazało się, że zaciski zaszły delikatnym nalotem korozji. Natłuszczone gniazda tłoczków nie skorodowały, tak samo jak tłoczki, spakowane w strunowe torebki...

...mając nowy zapał do pracy, tym razem jeszcze dokładniej wyszlifowałem żeliwne elementy. Używałem w tym celu również Dremela i mosiężnych szczoteczek, tak aby dojść do największych nawet zakamarków...

...a o to efekty mojej pracy...





...tak wyczyszczone do granic absurdu i przedmuchane "dogłębnie" sprężonym powietrzem zaciski trafiły do lakierowania. W celu nie zamalowania gniazd tłoczków, zakleiłem otwory taśmą izolacyjną a we wszelkie dziury po odpowietrznikach wkręciłem niepotrzebne już elementy...





...zastanawiacie się do cholery, dlaczego zdecydowałem się na białe zaciski. Powód jest prosty - to auto będzie tylko w dwóch kolorach. Czarnym i białym...

...farba to oczywiście przeznaczony do tego lakier żaroodporny. Dostanie tego koloru graniczy z cudem, ale od czego jest Allegro...

...sam spray jest trudny do nakładania. Farba jest bardzo rzadka i zajebiście łatwo zrobić zaciek. Jednak trochę wprawy i cierpliwości dało efekty...

...po całkowitym wysuszeniu a w tym przypadku dałem aż 5 dni na wyschnięcie farby, zabrałem się za montaż końcowy...

...zdjąłem maskowania, przedmuchałem kanały, ponownie przesmarowałem gniazda tłoczków, założyłem uszczelki zarówno we wspomniane "cylindry" jak i małe uszczelki instalowane na styku dwóch zacisków, a następnie wcisnąłem tłoczki. Okalające je gumki uszczelniające, które mają za zadanie nie dopuścić do dostania się brudu czy wody, wciskałem równomiernie rączką od szczoteczki do zębów. Głównie chodzi o to, by ich nie uszkodzić podczas montażu ...







...całość złożyłem i skręciłem na nowych śrubach. Następnie wkręciłem odpowietrzniki, tak aby do zacisków nie dostawał się brud czy kurz...

...tak wyglądają gotowe zaciski, a także odświeżone bębny hamulcowe. Wprawne oko dojrzy, że zostały pomalowane również wewnątrz. Zrobiłem to świadomie, ponieważ lakier temperaturowy jest mi łatwiej zmyć rozpuszczalnikiem, niż ponownie szlifować rdzę szczotką drucianą...











...nie jestem pierwszym, który podchodzi do swoich zacisków z takim pietyzmem. Szperając dziś po sieci i szukając informacji o firmie PAL, natrafiłem na ziomka, który składa Skode 120S Rallye '73. Przy jego pracach, moja regeneracja to co najwyżej motoryzacyjne soft porno...