28 kwietnia 2012

spory szok...

Sprawę tylnych błotników ruszyłem, jak tylko felgi były gotowe i zaczęły leniwie wygrzewać się promieniach ciepłego, kwietniowego słońca...

...po tlenkowo-czerwonej farbie podkładowej, wewnętrzną stronę paneli pomalowałem barankiem i w tym momencie przestałem pracować nad ich "niewidoczną stroną". Od strony zewnętrznej wyszlifowałem je z najmniejszych oznak korozji i niedoskonałości po czym zabezpieczyłem podkładem epoksydowym i w takim stanie są dzisiaj...







...póki co zostawiam tę sprawę na "później", ponieważ zaczynam przygotowywać Burgera do opuszczenia tego hermetycznego bunkra, w którym spędził swoich ostatnich 17 miesięcy życia. To może być dla niego spory szok, kiedy złapie w kolektor dolotowy oddech świeżego, rześkiego powietrza a jego serce wypełni wysokooktanowa, zielonkawa benzyna...

3 komentarze:

  1. Super! Teraz jeszcze tylko białego kolorku im trzeba!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie jest tak różowo, bo jednak nieco "szpachlu" trzeba. Ale nie to teraz jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń

wyrzuć to z siebie...