22 stycznia 2012

mocno obgryzione...

Wczoraj wyrwałem się z domu do garażu na parę godzin. Definitywnie zakończyłem pokrywanie nadkoli baranem. Jak widzicie pierwsza warstwa nie kryje od razu powierzchni. Ale to dobrze, bo dzięki temu udaje się kłaść parę cienkich warstw zamiast jednej grubej, która mogłaby mieć tendencje do odpadania...







...dopiero trzecia warstwa kryje w całości obrabianą powierzchnię...






...z tego wszystkiego to błotniki są w najgorszym stanie. Ranty nadkoli są niestety mocno obgryzione, ale postaram się je uratować...






...lewą stronę udało mi się wczoraj tylko wstępnie oczyścić dłutkiem z odpryskującej powłoki ochronnej i wstępnie oczyścić ręcznie rdzę. Działania zmechanizowane nastąpią wkrótce...



1 komentarz:

  1. Ranty są do uratowania;) Potraktujesz preparatem stabilizującym rdze i będzie git jeszcze na lata...

    OdpowiedzUsuń

wyrzuć to z siebie...