27 stycznia 2012

jest plastycznym tworzywem...

Za dziesięć godzin śmigam na działkę. Powód jest prosty - mam czas i chęci...

...ostatni raz robiłem auto w sobotę, czyli sześć dni temu, ale też były powody...

...nie zrobiłem wtedy tak dużo jakbym chciał. Mimo wszystko jest to zawsze jakiś progres. Przede wszystkim zająłem się korozją na obu błotnikach. Po zeskrobaniu starej konserwacji o czym już pisałem, dokładnie wymyłem elementy benzyna ekstrakcyjną. Potem szlifierką kątową i szczotką drucianą usunąłem całą korozję, próbując wgryźć się w nią najdogłębniej jak potrafiłem...

...nie mając nic do stracenia, ponieważ błotniki prócz oryginalnego lakieru, który i tak będzie jakoś podmalowany, nie przedstawiają wielkiej wartości, zacząłem zabawę z zaklepywaniem rantów nadkoli. Domyślacie się pewnie po co...





...była to ciekawa wprawka robót blacharskich. Nie powiem bo jest to bardzo fajne uczucie. Kształtować blachę, widzieć jak się gnie pod wpływem delikatnych uderzeń młotka blacharskiego, widzieć jak się poddaje, jakim jest plastycznym tworzywem. Naddaje się,wygina, zmienia strukturę, nagrzewa, przybiera kształt jaki pragniemy nadać temu zimnemu kawałkowi stali...

...tak przygotowane elementy, ponownie odpyliłem, przemyłem i pokryłem inhibitorem korozji w postaci preparatu o nazwie Brunox. Wujek używał Wurtha, i możliwe, że ma on tą lepszą właściwość, iż jest rzadki, co za tym idzie, dokładniej wnika w zgorzeliny rdzy. Niemniej jednak, ja miałem wśród licznych preparatów, taki właśnie Szwajcarski środek antykorozyjny. Pokryłem nim dokładnie, bez pośpiechu wszystkie zainfekowane miejsca oraz te odsłonięte do gołej blachy...








...lewy błotnik niestety, prócz korozji wykazywał jeszcze jedną przypadłość, którą postanowiłem zlikwidować przy okazji demontażu. Poprzedni właściciel, cofając autem, musiał źle wyliczyć ilość potrzebnego miejsca do zaparkowania i zagniótł sam dół elementu. Tym razem również zabawiłem się w domorosłego blacharza i go podprostowałem. Prócz paru delikatnych przeklepań blachy na drugą stronę, wydaję mi się, że wyszło to całkiem sympatycznie...








...a tak prezentuje się jeden z zaklepanych i już zapodkładowanych wstępnie, rantów...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wyrzuć to z siebie...