01 grudnia 2010

6 litrów wystarczy na Białasa..

Śmietnik na moim podwórku potrafi nieoczekiwanie dostarczyć potrzebnych materiałów. Tak było parę dni temu, kiedy miałem już jechać zamówić potrzebną sklejkę na lekkie stuningowanie mojego falbanka. Nie było jednak takiej potrzeby, ponieważ ktoś na "śmietnik" wystawił całkiem nową płytę OSB grubości 18mm. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że większy kawałek płyty miał szerokość 80cm i długość 2,5m a do tego dwa małe kawałki 40cm na pełną długość wstęgi...

...mówiłem Wam, że uwielbiam swój drugi samochód ? Moje W124 nie wzięłoby rzeczy, której nie chciałbym nim przewieźć. Pozwolę popodziwiać Wam to arcydzieło niemieckiej solidności i pakowności we własnym zakresie...




...był to ostatni dzień bez prawdziwego śniegu, bo jak się potem okazało przyszło go do nas całkiem sporo...

...wystarczyło kilkanaście godzin opadów, by Nasze smutne jak kutas miasto zamieniło się w drogowy horror. Dzień klęski żywiołowej rządzi się własnymi prawami, nie obowiązują wtedy przepisy ruchu drogowego, ponieważ trzeba sobie radzić z unieruchomionymi autami, zaspami, miejscami nieprzejezdnymi. Dobrze, że czasami natrafiałem na kierowców myślących podobnie do mnie i pomagających sobie w tych ciężkich warunkach...






...ten dzień przejdzie do historii miasta jako jeden z najbardziej zakorkowanych momentów. Nawet najstarsi stażem taksówkarze, a tego dnia dane mi było pracować i to dość owocnie, nie pamiętali takich korków czy problemów z komunikacją. Słyszało się opowieści o powrotach z pracy dochodzących czasem do 5 godzin, o stojących tramwajach, autobusach czy nawet piaskarkach i solniczkach - istny armagedon...

...nie było to bez wpływu na moją działkę, którą dziś odwiedziłem. Strat nie zanotowałem, jedynie spore ilości białego puchu, który trzeba było uprzątnąć tak aby można było spokojnie dostać się do mojego tymczasowego garażu...












... jednak z powodu problemów z akumulatorem, dziś nie siedziałem przy aucie. Udało mi się jedynie odebrać awizowaną przesyłkę z czego jestem bardzo rad...






...po tym jak dokonałem swego rodzaju rekonesansu w specyfikach typu "baranek" zdecydowałem się na zakup markowego wyrobu 3M. Do wyboru były znowu takie nic nie mówiące marki jak: Wesco, Delta Body, Gold Car, New Line, Sika, DW Car i marki popularne takie jak: APP, Boll, Novol, Ranal, Variant. Okazywało się, że wiele z tych firm miało wśród swoich produktów dwie lub trzy linie produktów. Economy, MS [ MultiSolid ] oraz HS [ HighSolid]. Po za tym pozostawali tacy potentaci jak Wurth, Noxudol, Valvoline, Permatex, 3M ale ceny na poziomie 30,00zł czy 40,00zł rozbrajały. Nie wiedziałem na co się zdecydować. Początkowo myślałem o niemieckim producencie produktów lakierniczych 4CR, którego to podkładów i szpachlówek używam. Jednak cena 28zł za litr skłoniła mnie do poszukiwań, bo skoro mam wydać dużo, to lepiej kupić np. Wurtha za 26 zł. Wtedy okazywało się, że niektórych z tych produktów nie można dalej lakierować, że jedne są liniami tańszymi, inne bardziej profesjonalnymi. Powoli traciłem wiarę, że dokonam trafnego wyboru. Tak znalazłem w sklepie markę 3M w systemie HS z możliwością późniejszego malowania lakierami akrylowymi i poliuretanowymi. Cena okazyjna na poziomie 18,00zł za puszkę przekonała mnie. Okazało się bowiem, że data przydatności kończy się 26 lutego 2011 - stąd ta "promocja". Miejmy nadzieję, że 6 litrów wystarczy na Białasa...

3 komentarze:

  1. Kurwa :D
    U nas nie ma praktycznie śniegu tylko piga zimny wiatr ;E

    OdpowiedzUsuń
  2. J. to się ciesz, że nie ma! Ja się chętnie zamienię...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie płacz! Ja zrobiłem od poniedziałku jakieś 1200 km po tym białym ścierwie i żyję. I to w dodatku z padniętymi hamulcami z tyłu :D

    OdpowiedzUsuń

wyrzuć to z siebie...