10 listopada 2012

to nasze tutaj trwanie...

Piątek jak to piątek, mijał właściwie standardowo. Zacząłem o 7:00, popracowałem do południa, potem tura druga od godziny 16:00 do 21:00, chwila wytchnienia i ponownie od 23:00 do 5:00. Niby zwyczajnie a jednak zdarzyło się coś ciekawego, w swej postaci niesamowitego i dającego do myślenia...

...nieco ponad rok temu na łamach tego bloga opublikowałem swoje jak dotąd najdłuższe opowiadanie. Chętnych zapraszam do lektury [ ,,Stos Kartek'' ]. W każdym razie wczoraj doznałem bardzo ciekawego uczucia. Co powiecie na fakt, że wasz tekst zamienia się w rzeczywistość i stajecie przed dylematem, czy zachować się jak bohater, czy może spróbować postąpić zupełnie inaczej...

...jak co weekend stałem na Pietrynie na wprost ulicy Moniuszki. Z Klubu KOKOO wyszła wysoka, śliczna, blondynka. Z daleka było widać, że płacze. Wsiadła do auta. Ledwo wydukała adres, po czym zaczęła szlochać. Siedziała za mną, także niemal jej nie widziałem. Kiedy wyrzuciła z siebie cel naszej podróży - ulicę Bokserską, oniemiałem...

...to boczna uliczka od ul. Gimnastycznej, oddalona nie więcej niż 50m od numeru 182, który grał scenę końcową tej krótkiej historyjki....

...próbując zażegnać ten uczuciowy dramat, dowiedziałem się, że bohaterka wczorajszego kursu również rozpaczała z powodu faceta. Zbieg okoliczności ?..

...tak, zwykłe zrządzenie losu. Widać moje opowiadanie było tak prawdziwe jak sytuacje w nim opisane...

...życie...


...jak zachowałem się w tym wszystkim ja ? z powagą gentlemana próbowałem załagodzić całą sytuacje, zaproponowałem chusteczki i pomoc. Zapewne skuteczny nie byłem, ale na pewno miły, na dowód czego dostałem napiwek...

...pozdrawiam swoją wczorajszą pasażerkę i życzę naprostowania pokręconych torów jakie wiodą ją przez "to nasze tutaj trwanie"...

2 komentarze:

  1. kilka razy czytałem "Stos Kartek", genialne.
    życie na częstwo odzwierciedlenie w tym co jest spisane na papierze i w drugą stronę również.

    Taksówkarskie życie jest ciekawe, nie? Takie odnosze wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomimo tego, że codziennie widuję te same sceny, skrzyżowania, znam układy świateł to nie ma dwóch identycznych dni... to jest ciekawe... ciekawi są ludzie, których wożę, ciekawe są ich historie...

    OdpowiedzUsuń

wyrzuć to z siebie...