02 sierpnia 2014

po prostu cudownie...

Zima mijała pod znakiem robót budowlanych. Po zmontowaniu "kanalizacji postawiliśmy na tyłach domu, niewielki budynek gospodarczy w miejsce nieistniejącej już drewnianej szopy. Stał się on moją nową pracownią, a przy okazji kotłownią. Znalazło się w tam miejsce na wymiennik ciepła, piec oraz komin. Również w budynku działo się wiele - centralne ogrzewanie, wymiana okien, remont kuchni, łazienki, na końcu panele podłogowe. Masa pracy, w której miałem swój udział.





...i tak weszliśmy w rok 2014. W połowie stycznia przebudowa domku letniego na dom całoroczny zbliżała się ku końcowi. Wszystko było by super, ale...

...21 stycznia miałem kolejny poważny wypadek. Znowu na swojej ulicy, ponownie nie ze swojej winy, kolejny raz straciłem auto, po raz drugi znacznie oberwałem...

...wstrząs mózgu, urazy obrotnika głowy, uszkodzenie odcinka górnego kręgosłupa szyjnego, rany cięte kolana, obite płuca, stłuczenia: klatki piersiowej, uda, kolana, lewego łokcia, lewej stopy oraz uraz obu nadgarstków. Wtedy uderzenie boczne, teraz czołówka przy prędkości 60km/h praktycznie bez hamowania. Po prostu cudownie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wyrzuć to z siebie...