26 czerwca 2013

na karuzeli...

Życie mi wcale nie zwolniło. Nawinięte na kołowrotek zapiernicza jak chomik na karuzeli i nie chce wyhamować. Mam nadzieję, że nie potknę się w biegu i rażony siłą odśrodkową z niej nie wypadnę...

...właśnie wróciłem z czterodniowego wypadu nad morze. I mimo, iż trudno nazwać to wypoczynkiem, bo miałem dużą robotę do wykonania, to sporo rzeczy znowu przemyślałem. Parę celnych spostrzeżeń znalazłem wśród tych zwykłych rozkmin tak podobnych do ziaren plażowego piachu...





...zaległości na blogu nadal gonią mnie jak ciągle spływające pocztą, niezapłacone rachunki. Staram się, robię co mogę, ale powoli gubię się...

...ostatnie, obfitujące w ciekawe zdarzenia tygodnie sprawiły, że załapałem delikatne tyły na uczelni. Nawet nie chodzi o gorsze oceny, tylko nadal zbieram wpisy, przede mną jeszcze jeden egzamin, zaległe prace wiszące nad głową jak ostrze, wynalazku, chirurga Joseph'a Ignace'a Guillotin'a...

...dopóki się z tym nie uporam, nie liczcie na coś więcej niż parę zdań. Czekam również na kilka fotek z wypadu na ślub Moniki i Marka, które Wujek trzyma skrycie, niczym algorytm opisujący metodę szyfrującą Enigmę - co zrobić...

...choć nie mam już tak wiele czasu jak kiedyś, to nadal trochę mi go zostało, dlatego też - spokojnie, poczekam. Zajęcie mam, tym bardziej, że reaktywowaliśmy z moim ziomkiem serwis WartburgRadikalz.com co również wpływa na częstotliwość wpisów tutaj...

...żyję dalej, nadal na podkręconych obrotach. Może to kwestia "końca roku szkolnego", wakacji, a może po prostu sentencji która ostatnio utkwiła mi gdzieś na wolnych przestrzeniach mózgu - "w życiu piękne są tylko chwile"...

...stąd też ten wymowny track na koniec dzisiejszego wpisu...


 Rób to, co kochasz
A to, co mówią wyłącz
Masz przełącznik w swojej głowie
Na pohybel skurwysynom...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wyrzuć to z siebie...