11 marca 2021

ostre cięcie...

     Montaż nowych lusterek to było jak piernąć w mąkę. Przyszedł czas na trochę bardziej hardcorowe zmiany. Tymczasowo musi być to projekt w stylu low cost, dlatego nie inwestowałem w nic poważniejszego niż szpraje. Docelowo w przyszłości i tak wpadnie inny kolor Moto, więc chwilowo taka transformacja musiała styknąć. Szczególnie, że duże mrozy jakie towarzyszyły nam tej zimy uniemożliwiały mi użycie czegoś lepszego niż puchy. Lakiery Motip cenię najbardziej. Swoje farby kupowałem jeszcze robiąc Reda...




...przy okazji wpadło również kilka produktów Liqui Moly, którym ostatnio naprawdę zacząłem ufać. Konkretnie wleciała płukanka do silników motocyklowych, którą zrobię po pierwszych 250-300 km nalotu, dodatek na bazie dwusiarczku molibdenu specjalnie stworzony do silników z mokrym sprzęgłem, a także dedykowana do wizjerów kasków, niewidzialna wycieraczka...



...zacząłem od elementów prostych, czyli przedniego błotnika. Najpierw solidne matowanie papierem, następnie podkład epoksydowy, doba schnięcia, matowanie ostrą włókniną, podkład akrylowy, 24 godziny sezonowania, szlifowanie delikatniejszą włókniną, ostatecznie lakier wykończeniowy w czarnej satynie...









...myślę, że wyszło fajnie, nawet jak na garażowe warunki i budżetowe patenty. Kiedy osiągnięte efekty zadowoliły moje wygórowane oczekiwania estetyczne, zacząłem działać nieco szerzej. Przyznam, że chyba nic tak nie psuło estetyki mojego Cafe, jak jego tył. Prawie jakby projektant tuż przed premierą kapnął się - ło kurwa, o tylnej lampie zapomniałem. Po czym dokleił lampkę rowerową. Ta okropna narośl wyglądała jakby pasożytowała na błotniku.




...a już w ogóle pominę milczeniem mocowanie tablicy rejestracyjnej. Projektował je po pijaku chyba chiński kowal bez szkoły. Totalny przerost formy nad treścią. Na tyle dramatyczny, że to okropne blaszysko usunąłem jako pierwsze...




...po demontażu siedziska, lampy stopu, kierunkowskazów oraz błotnika zacząłem kminić co zrobić z tyłem, aby nieco wyczyścić linię motocykla tym samym nadać mu lekkości i zbliżyć do prawdziwych klasyków stylu Cafe Racer...







...wiedziałem, że ohydna lampka tylna będzie musiała zniknąć jak starsza pani z filmu o tym samym tytule. Dlatego zdecydowałem się na ostre cięcie...








...o ile linia cięcia ładnie zgrała się z zaokrągleniem okalającego siedzisko, pałąka, tak na dole powstałe skrzydełka nie wyglądały estetycznie. I jak mawiaja starzy detailerzy, czas było przeprowadzić cutting, polish, finish...









Ciąg Dalszy Nastąpi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wyrzuć to z siebie...