19 października 2010

będzie grubo...

Rozpocząłem realizację planu - zima 2010/2011. Będzie grubo o ile starczy mi motywacji i pozwolą środki...

...zaczęło się tydzień temu. Wstawałem o 6:30, pracowałem do 11:00 i jechałem na działkę przygotować budynek na przyjęcie lokatora po czym koło 15:00 znowu wyruszałem na miasto. Szło gładko, porządkowanie regałów, sprzątanie włącznie z odkurzaniem, przestawianie mebli i kompresowanie rzeczy aby uzyskać jak najwięcej przestrzeni do pracy przy aucie. Kiedy temat był skończony, przyszedł czas na fazę drugą - mycie podwozia. Zacząłem od skromnego szorowania nadwozia, jednak spokoju nie dawał mi stan podwozia. Minął w końcu rok od zakupu auta a ja tam nie zaglądałem. Nie chcąc doprowadzić auta do stanu Reda, pomyślałem, że umyję Karcherem, którego się dorobiłem podwozie na tyle ile będę w stanie sięgnąć z poziomu ziemi. Tego jednak było mi mało, tak więc umyłem również komorę silnika [ efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania ] a także ustawiłem auto na kobyłkach i umyłem wnęki kół po ich zdjęciu. Przy okazji poprawiłem mycie spodu myjąc dokładniej ramę, kieszenie w tylnych błotnikach za tylnymi kołami a także silnik od spodu. Zdawałem sobie sprawę, że nie wszędzie jestem w stanie dotrzeć, więc zdecydowałem się na krok ostateczny. Mycie podwozia na myjni. Za całe 40,00zł i 5,00zł napiwku zamówiłem mycie auta od dołu. Pianownica, ostry detergent plus gorąca woda zdziałała cuda. W tym momencie auto jest niemal czyste pod spodem. Pod ciśnieniem 160barów zeszła łuszcząca się stara konserwacja, brud, smary i inne zanieczyszczenia. W takiej postaci wystarczy auto przetrzeć od spodu w miejscach gdzie ciśnienie nie było w stanie zadziałać i brać się do jego konserwowania. Środek został już wybrany - pozostaje go kupić. Nawyk porannego pracowania pozostał mi do dziś i mam zamiar kontynuować to aż do momentu kiedy padnę, ponieważ chce auto przygotować odpowiednio na przyszły sezon a do tego potrzebne będą odpowiednie fundusze. W planach jest zrobienie porządku pod maską, położenie instalacji audio, zabudowa głośników z przodu, zabudowa bagażnika, zrobienie kompleksowo układu hamulcowego, przygotowanie innego wydechu i sprawy kosmetyczne przy nadwoziu. Zobaczymy co z tego wyniknie o wszystkim będę Was informował....

...garść fotek z mycia, a więcej już wkrótce...







...jak pewnie zauważyliście, nie dałbym rady wjechać na ten stromy najazd gdyby nie zmienione koła z oponami na pełnym profilu oraz zdemontowany zderzak wraz z dokładką...

... no i chyba najważniejsza informacja, auto pod spodem ma jeszcze oryginalne zabezpieczenie fabryczne a w miejscach gdzie zauważyć można jego brak jest jeszcze oryginalny piecowy lakier lub biały baranek. Nie ma też żadnych ubytków w nadwoziu, niebezpiecznej korozji na elementach konstrukcyjnych - rdzy nie ma praktycznie wcale i z tego jestem cholernie zadowolony - Przemek jak ja Ci się odwdzięczę...

1 komentarz:

  1. No gratuluję! Stan podwozia naprawdę super! Z resztą to auto w ogóle jest w świetnym stanie! Mnie nawet wgniotki w nim nie przeszkadzają...

    OdpowiedzUsuń

wyrzuć to z siebie...